Czasami gry są szybkie, proste i przyjemne – ale kto powiedział, że te bardziej skomplikowane, wielkie produkcje nie mogą takimi być? Herosi udowadniają w najlepszy z możliwych sposobów, że można połączyć pewną dozę trudności i z przystępnością. Za pomoc w grze dziękuję Markowi – który zaprawiony w tego typu grach, bardzo mi pomógł. Dziękuję też Rebel.pl za udostępnienie gry.
Herosi to gra bitewna. Najprościej mówiąc, chodzi o to, aby pokonać swojego przeciwnika. Każdy z graczy losuje swoją planszę gry (te mają różne kolory) i w wyznaczonych do tego miejscach kładzie kartę herosa, stwora oraz znaczniki obrażeń – tych jest aż 21, będą oznaczały ile zdrowia ma jeszcze nasz bohater. Losujemy wszystkie potrzebne karty: Magicznego Pocisku, Rozkazu, Rozbicia zaklęcia, zaklęcia specjalnego i z początkowo posiadaną kartą – przystępujemy do ataku! A konkretnie wszyscy gracze rzucają naraz swoimi kośćmi, do momentu, aż któryś krzyknie „stop”. Kości posiadają specjalne symbole, więc rzucamy nimi tak, aby dobrać możliwość jednego z ruchów jak np. naukę nowych zaklęć, albo aktywację stworów. Karty z potworami (z herosami też) mają odpowiednią siłę ciosów (i własnej energii), dzięki której atakujemy potwory i herosów przeciwnika. Oczywiście pomiędzy tym ciągle rzucamy kośćmi i wybieramy najciekawsze akcje. Gra kończy się w momencie, gdy punkty życia wszystkich posiadanych „herosów” danego gracza spadną do zera. Oczywiście przy większej liczbie osób, każda z osób (prócz jednej) musi spełnić ten warunek.
Rozgrywka przy małej ilości graczy przebiega bardzo płynnie, natomiast jeśli chcemy grać w maksymalne cztery osoby – musimy zaopatrzyć się w większy kawałek stołu czy podłogi, gdyż rzucanie naraz ponad 20 kostkami może być trudne. Zasady do trudnych nie należą i dość szybko każda z osób ogarnie co i jak. Dodatkowo gra jest jedną z tych mocno interaktywnych z drugą osobą, bo przecież walczymy – więc emocje gwarantowane.
Jeśli chodzi o warstwę wizualną to chyba widzicie, że jest bardzo dobrze – zwłaszcza, że to polska produkcja. Karty są przepiękne: czy to smok, heros czy karta akcji. Papier z którego są wykonane jest mocny i lakierowany, więc przez długie lata nie powinno być problemów. Plansze (na których toczy się gra) to mocny i dobrze wydrukowany karton – więc jak przy swoich mniejszych braciach, wygląda na to, że też wszystko powinno być w porządku. Instrukcje dostajemy dwie, jedna na tak zwany „szybki start” zawierająca najważniejsze informacje w skrótowej formie, i drugą większą, dwunastokartkową – z pełnym opisem krok po kroku. Instrukcje są kolorowe, pełne obrazków, więc nauka zasad jest po prostu przyjemnością.
W pudełku znajdziemy też 25 wspomnianych wcześniej kości do gry. Są przyjemnie ciężkie, i chociaż czarne – to pomalowane w naprawdę fajne i oczywiście potrzebne do gry znaki. W zestawie znajdziemy też folię na nie i to bardzo miły gest. Standardem jednak dla mnie jest już to, abym w pudełku znalazł saszetki na same karty – układanie ich za każdym razem przy rozpoczynaniu gry to mały koszmar. Co prawda można je dokupić w dowolnym sklepie z grami planszowymi, no ale jednak dajcie spokój.
Herosi to pięknie wydana i doskonale przemyślana polska gra, zaprojektowana przez Adama Kwapińskiego. Gra, która oferuje kilka poziomów trudności (dwie instrukcje) i która z każdą kolejną partią tylko zyskuje. Jeśli lubicie tego typu produkcje, sięgnijcie po nią jeszcze dziś.
Ja ze swojej strony bardzo polecam! Bawiłem się świetnie, mój kolega również. Grę „Herosi” kupicie na stronie Rebel.pl za 119.95zł – warto, spędzicie przy niej bardzo miły czas.
Zawartość pudełka:
- 25 specjalnych kości
- 92 karty stworów
- 60 kart zaklęć
- 20 kart zaklęć podstawowych
- 4 karty zaklęć specjalnych
- 4 karty herosów
- 4 plansze graczy
- 18 żetonów zaklęć trwałych
- 86 żetonów obrażeń/mocy
- Instrukcja
Informacje dodatkowe:
- liczba graczy: 2-4 osób
- wiek: od 12 lat
- czas gry: ok. 20-30 minut
- waga: ok. 1,27kg
- trudność: jeśli jeden z graczy grał chociaż raz, bardzo szybko załapiemy wszystkie zasady