Teatr Kwadrat słynie z wyszukanych sztuk i dobierania bardzo ciekawego, żywego repertuaru. Jakiś czas temu miałem okazję uczestniczyć w premierze ich najnowszego „wyboru”. Kłamstewka, bo o nich mowa to niezwykła komedia z… morałem, którą napisał Joe Dipietro, a którą postanowił wystawiać na swoich deskach wspomniany wyżej teatr pod dyrekcją Andrzeja Nejmana. Jak dzieło to prezentuje się w ruchu? Już mówię.
Kłamstewka to opowieść o młodym małżeństwie z dzieckiem oraz „jej” teściach, a „jego” rodzicach. Billy i Jane to teoretycznie perfekcyjna para, w dodatku z malutką córeczką. Niestety Bill czuje się odrzucony i znajduje sobie kochankę, o której w przypływie emocji opowiada ojcu. Ten nie jest zachwycony, ale obiecuje zachować rzecz w tajemnicy. Nie nadawałby się jednak zupełnie na pokerzystę, gdyż ciężko mu zachować sekret przed natarczywą żoną i jednocześnie matką Billa – ta postanawia interweniować.
W rolach głównych występują: Paweł Wawrzecki, Ewa Kasprzyk, Paweł Małaszyński/Paweł Domagała, oraz Marta Żmuda Trzebiatowska – każde wspomniane nazwisko to klasa sama w sobie i aktorski „pewniak”. Talentu odmówić im nie można, co zresztą widzieliśmy już wielokrotnie w licznych produkcjach czy to telewizyjnych, kinowych czy własnie scenicznych. Nie oszukujmy się – największym plusem Kłamstewek jest właśnie ta niezwykła obsada, która w żadnym układzie (są dwa) nie zawiedzie. Za to mogę ręczyć i gratuluję „Kwadratowi” zebrania takich nazwisk. Nie ma co rozmieniać się na drobne – wszyscy grają dokładnie tak jak powinni.
Dekoracje w „Kwadracie” są zawsze niezwykłe, tym razem chociaż proste to zaprojektowane w sposób bardzo plastyczny, a wszystko spotęgowane dzięki ciekawej grze świateł, która potrafi imitować kilka pomieszczeń na jednym planie. Muszę przyznać, że to wyjątkowo uroczy zabieg i z pewnością go docenicie. A co na scenie? Mieszkanie z wygodnymi meblami, kanapą, książkami, naczyniami i bibelotami – schludnie, a jednocześnie bardzo ciekawie – aż chce się tam zamieszkać! Jeśli należycie do fanatyków dobrze zagospodarowanej sceny – tutaj również nie będziecie zawiedzeni, a nawet kilka razy miło się zaskoczycie.
Dźwięk rozchodzi się czysto i jest słyszalny również z dalszych rzędów, akustyka jest bardzo dobra, a ponieważ sztuka „nie posiada” nadmiernego szeptania, to osoby nawet ze słabszym słuchem powinny wyłapać każde słowo. Tak więc jeśli chodzi o wybór miejsc to wszędzie będzie dobrze. Aktorzy mówią wyraźnie i odpowiednio głośno.
Fabuła jest ciekawa i miejscami zaskakująca, przez większość przedstawienia również bardzo zabawna. Co prawda drugi akt ma trochę wolniejsze tempo i brakuje w nim jakiegoś wielkiego „boom”, ale sztuka jako całość broni się znakomitym aktorstwem i reżyserią – a tej podjął się sam Paweł Wawrzecki. Uważam, że każdy odnajdzie tutaj coś dla siebie, a na pewno nie będzie się nudził. Kłamstewka są dość mądre i można wynieść z nich pewien morał – dla mnie to niepotrzebne, tym bardziej w komedii, ale niech już będzie. Niestety brak twistu i skomplikowanie kłamstw (trudno powiedzieć czemu służą opowieści np. matki i kiedy zaczynają być prawdą/kłamstwem) trochę mnie zbiły z tropu, ale jak mówię – podobało się.
Jeśli jesteście znudzeni ciężkim tygodniem i oczekujecie dobrej technicznie sztuki w mistrzowskiej reżyserii i w świetnej obsadzie – Kłamstewka będą zdecydowanie dla Was. Musicie jedynie nastawić się na tematykę zdrady „na poważnie”, drobne moralizatorstwo oraz fakt, że na pewno będziecie mieli o czym myśleć w drodze do domu – jednak jako całość – bardzo polecam, to zdecydowanie jedna z najmocniejszych premier tej jesieni. Zastanawiam się czy nie pójść jeszcze raz – a zwykle mi się to nie zdarza.
Bilety na Kłamstewka zakupicie w kasie Teatru Kwadrat lub przez internet w cenie od 50 do 110zł. Nie podaję najbliższych terminów, w których przedstawienie jest wystawiane, gdyż to rozchodzi się jak ciepłe bułeczki i cały listopad jest już wykupiony. Aczkolwiek sprawdzajcie na bieżąco oraz szukajcie plakatów w swoim mieście! Sztuka jest produkcją również wyjazdową i w tym momencie widnieją na stronie www spektakle również w Kaliszu czy Poznaniu!
I nie zapomnijcie dać znać czy się podobało! 🙂
Polecam! super fabuła + reżyseria + gra + śliczna aktorka : M.Ż.T. 🙂 warto!
Świetna komedia. Spektakl zaliczam do bardzo dobrych.
Świetna gra Pawła Wawrzeckiego, Ewy Kasprzyk, Pawła Małaszyńskiego
Polecam.
Naprawdę śmieszne i fajnie
Byłam, widziałam i też polecam.
Ela.