Skip to main content

Dzień dobry! W tym tygodniu bardzo obrodziło „dużymi” premierami! Ja ze swojej strony recenzuję aż 4 filmy, a niespodziewanie do kin wszedł piąty… czyli Doktor Strange. Tak, to przedziwna sprawa, ponieważ premiery nie miał w ubiegły piątek, nie ma też w przyszły – ma teraz. Dodam tylko, że to najnowszy film Marvela, który finalnie wejdzie w skład uniwersum Avengers. Recenzja już za tydzień – ale tutaj możecie iść w ciemno.

Natomiast co dziś? Szkoła uwodzenia Czesława M. czyli komediodramat z Czesławem Mozilem o poszukiwaniu celu w życiu, później Asy bez kasy czyli komedia o pewnym napadzie w którym zniknęła jedna z najwyższych sum w historii USA, później Prosta historia o morderstwie czyli krajowy dramat z zagadką kryminalną w tle, oraz Jack Reacher: Nigdy nie wracaj czyli Tom Cruise w ekranizacji kolejnej części światowego bestsellera (albo książki, która mu się spodobała i sobie ją nagrał bo jest bogaty). Post powstał oczywiście z okazji taniej środy w Cinema City. W wolnej chwili polecam zerknąć na mojego Twittera lub kliknąć „lubię to” na fanpage’u!

– Szkoła uwodzenia Czesława M.

4767-7O czym: Dwóch pracowników upadłej stoczni zakłada szkołę uwodzenia. Aby przyciągnąć więcej klientów namawiają na wspólny interes Czesława Mozila, który to tkwi w głębokiej twórczej depresji.

Dlaczego tak: No więc być może ktoś lubi Czesława Mozila… Przez produkcję przewija się sporo w miarę znanych aktorów i kilka występów specjalnych. Dość irracjonalna historia, dobre wykonanie, ciekawy pomysł narracyjny – trochę fabuła, trochę dokument, trochę prawda, trochę ściema. Ogólnie jest to takie dość znośne i przynajmniej nie jest to tania komedia romantyczna.

Dlaczego nie: Nie bardzo wiem czemu to jest film kinowy, a nie jakaś etiuda studencka. Nie wiem po co to w ogóle powstało, kto dał na to pieniądze… „Szkoła uwodzenia” jest przeraźliwie nudna, o niczym i stanowczo po nic. Od produkcji na kilometr czuć biedę, na sali kinowej było 5 osób, więc ludzie to wiedzą bez moich recenzji. No i więcej tu dramatu niż komedii, żarty w ogóle nie śmieszą.

Kiedy: Jeśli interesuje Was Czesław Mozil i jego „życie”, jeśli chcecie popatrzeć na jego smutną i skrzywioną twarz oraz dowiedzieć się dlaczego lubi spać wewnątrz walizek na sprzęt muzyczny… to no idźcie, ale tak naprawdę to nie warto. Jest poprawnie pod względem technicznym i na tym koniec.

– Asy bez kasy

70869_1-12O czym: Trochę przygłupi pracownik ochrony zostaje namówiony do kradzieży pieniędzy z sejfu swojej firmy – w sumie 17 milionów dolarów.

Dlaczego tak: Bo to historia na faktach. Bo być może lubicie kogoś z plakatu, a w obsadzie są: Zach Galifianakis, Owen Wilson, Kristen Wiig, czy Jason Sudeikis. Bo Leslie Jones po całym piekle z rasistowsko-seksistowskimi komentarzami po Pogromcach Duchów pokazała do siebie spory dystans i sceny z jej udziałem prawie śmieszą. Bo może lubicie świńskie komedie z głupimi, wręcz obraźliwymi żartami – ja kilka razy się uśmiechnąłem. Bo fajny klimat Teksańskich-rednecków razem z ich brakiem kultury i akcentem.

Dlaczego nie: Każdy z wymienionych aktorów zapewnia mi psychiczny i fizyczny ból – nienawidzę 90% obsady tego filmu. Bo jest obrzydliwie, głupio, debilnie i to w zły i nieśmieszny sposób. Dystrybutor próbuje nam wmówić, że to tak zwany „heist movie” czyli fabuła o wielkim napadzie – nieprawda – napad ani nie jest specjalnie wielki, ani widowiskowy, a film jest raczej o czymś innym. Nudziłem się, żałowałem straconego czasu i nie ma siły, abym kiedykolwiek zobaczył to ponownie – na pewno nie z własnej woli.

Kiedy: Jeśli cokolwiek z mojego opisu Wam odpowiada – to na własną odpowiedzialność. Jeśli natomiast czujecie, że coś nie gra, ale mimo to temat Was zainteresował – omijajcie, bo to wyłudzacz kasy, a nie film. Zresztą, pewnie Polsat go puści, oni często takie badziewia skupują.

– Prosta historia o morderstwie

prostahistoriaO czym: Brudna historia pewnej policyjnej rodziny.

Dlaczego tak: Ciekawy i chaotyczny montaż, dobry scenariusz. Rewelacyjny Chyra i niezwykły Pławiak – tego pierwszego nienawidzimy, a tym drugim chcemy być. Jest odpowiednio mrocznie, naturalistycznie i zagadkowo. Jest to debiut reżyserski Arkadiusza Jakubika. Bo w obsadzie znaleźli się też np. Kinga Preis. Ireneusz Czop, Marek Kasprzyk czy Eryk Lubos. Brutalne polskie kino z trupami i wszystkim tym czego możemy oczekiwać po „dramacie z blokowiska”.

Dlaczego nie: Film nie jest dla wszystkich, tematyka jest trudna – alkoholizm, przemoc domowa, świat przestępczy. Bardzo depresyjna i szalenie ciężka rzecz, jest ciemno, mrocznie, deszczowo. Naprawdę można się przestraszyć – szczególnie Chyry – wiem, że tylko grał, ale poczułem do niego autentyczne obrzydzenie. Momentami wkurzająca muzyka/dźwięki.

Kiedy: Moim zdaniem jeden z bardziej wartościowych filmów tego tygodnia – jeśli mamy świadomość na co idziemy i nie liczymy na uroczą historię – to polecam.

– Jack Reacher: Nigdy nie wracaj

2958aaa82c4c24914f5d1d175fe70902O czym: Jack kolejny raz musi stawić czoło tym złym – tym razem będąc dodatkowo ściganym przez rząd USA i brutalnego zabójcę.

Dlaczego tak: To sequel czyli „dwójka”, a dodatkowo książka – dla fanów takich historii wprost idealnie, bo jest co robić. Film jest brutalny, szybki, ciężki – w sumie świetna bijatyka na poważnie, ale z przymrużeniem oka w kwestii walk. Ogólnie przyjemnie się na to patrzy, a jeśli kogoś pociąga duet Tom Cruise + Cobie Smulders (Robin z Jak Poznałem Waszą Matkę) to możecie miło spędzić czas. No i zawsze macie do przeczytania książkę po (przed) seansie. Kilka żartów nawet im wyszło.

Dlaczego nie: Bo to dwójka, więc wypadałoby zobaczyć jedynkę (ale w ogóle nie trzeba). Bo to łatwy do zapomnienia średniak, który oprócz znośnie spędzonego czasu, niczym nie zaskakuje. Bo to książka nastawiona na dialogi i fabułę i brak tu spektakularnych akcji. Bo Toma Cruise’a sporo osób nie lubi za jego wybryki ze scjentologią.

Kiedy: Ogólnie to bardzo przyzwoite kino akcji – takie ze zmęczonym bohaterem, który najlepiej wcale by się nie bił, no ale musi. Plusów wielkich nie ma, minusów też nie. Można.

Cinema_City_Master_RGB_whiteBg1-300x1641

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: