Dzień dobry! Witajcie w prawdopodobnie ostatnim „Aktualnie w kinie” w starej szacie graficznej! Otóż rozpoczynamy niekulturalną rewolucję! Mam nadzieję, że już za tydzień spotkamy się w tym samym, ale jakby innym miejscu. Mam nadzieję, że będziecie równie zachwyceni co ja! A już dziś zajmiemy się szybką recenzją filmu Kler czyli najbardziej kontrowersyjnej produkcji ostatnich lat. Jeśli recenzja skrótowa to dla Was za mało – musicie wiedzieć, że pod tym linkiem znajdziecie również pełny tekst ze wszystkimi pikantnymi szczegółami! Dzisiejszy post powstał z okazji MEGAŚRODY w Multikinie! Zapraszam również na moje media społecznościowe! Znajdziecie mnie na Twitterze [klik], na Instagramie [klik] oraz oczywiście na Facebooku [klik]!
– Kler
O czym: Film opowiada historię trójki księży, którzy przed laty cudem uratowali się z pożaru kościoła. Dziś każdy z nich pracuje w innej parafii, ale ich drogi nadal się przeplatają.
Dlaczego tak: Film miażdży aktorsko! Arkadiusz Jakubik, Robert Więckiewicz, Jacek Braciak, Janusz Gajos, Joanna Kulig! Świetny i bardzo mocny zbiór nietuzinkowych nazwisk – każde z nich zagrało wspaniale, wiarygodnie i bardzo naturalistycznie. Tematyka filmu jest ciekawa, konkretna, a opowieści o każdym z księży sensownie rozwinięte, logiczne i różnorodne. Film absolutnie nie jest atakiem na kościół, a jedynie fabułą dziejącą się za jego murami. Jest tu kilka niezłych i naprawdę przejmujących scen, które mogą chwycić za serce. Udźwiękowienie również jest bardzo porządne, w wielu miejscach wspomaga odbiór Kleru. Chociaż tutaj powtórzę, że gra aktorska jest naprawdę imponująca! Oj, na długo pozostaje w głowie. W ogóle i w prostych słowach: To naprawdę dobry film!
Dlaczego nie: Jeśli ktoś jest zbyt delikatny to może sobie odpuścić. Nie uznałbym filmu za stronniczy, ale niektórzy mogą go takim rozumieć. Denerwują mnie sceny nagrane telefonami komórkowymi – ale rozumiem ich sens.
Kiedy: Natychmiast do kina! To po prostu świetna produkcja, którą każdy (a przede wszystkim) chrześcijanin powinien zobaczyć. Jestem skłonny uwierzyć we wszystko co w Klerze zobaczyłem – chociaż nie powiem, aby mnie to zaskoczyło.