Kilka dni temu zadebiutowała nowa produkcja MTV, a właściwie serial dość luźno oparty na serii kinowych slasherów. Kultowości pełnometrażowych obrazów nikt odmówić nie może – „Krzyk” to aż cztery części dobrego zastrzyku grozy, chociaż lekko nadszarpniętego zapożyczeniem maski seryjnego zabójcy do takich parodii jak „Straszny Film czy „Piszcz, jeśli wiesz co zrobiłem w ubiegły piątek trzynastego” – a jak jest z serialem?
„Viralowy filmik, który trafia na YouTube, staje się preludium do serii makabrycznych morderstw w spokojnym miasteczku Lakewood.” [filmweb.pl]
Na pewno jest nowocześnie i w duchu MTV. Mamy tutaj serwisy społecznościowe, kręcenie snapów i wszystkie tego typu atrakcje, którymi żyje dzisiejsza młodzież. Rzecz dzieje się oczywiście w liceum, więc pełno tutaj imprez, głupich czirliderek oraz dręczenia kujonów. Jest też tajemnica sprzed lat i seryjny zabójca.
Sfatygowana maska z „kinówek” zastąpiona została zupełnie nową, dla fanów grozy mocno kontrowersyjną. Moim zdaniem jest to słuszny krok, ponieważ nie jest już groteskowa, a przywodzi na myśl faktycznych zbrodniarzy i jest zdecydowanie bardziej niepokojąca.
Fabuła serialu do odkrywczych nie należy, najlepiej więc delektować się nią samemu, żeby zaskakiwała chociaż trochę. Dobrym posunięciem jest to, że postacie od początku serii morderstw żartują z tematu i gorączkowo rozmawiają o tym, jakby toczyły się ich losy, gdyby naprawdę występowali w horrorze. Tłumaczą też dlaczego… serialowy slasher nie ma racji bytu – to zabawne, bo właśnie w czymś takim grają.
MTV zrobiło jedną durną rzecz, otóż pokazuje na ekranie tytuł każdej piosenki, która została w serialu użyta. Trochę to wyprowadza z równowagi, tym bardziej, że były momenty, w których nawet nie uznałem „dźwięków w tle” za piosenkę.
Jest dość krwawo, na pewno pojawi się trochę rozebranych nastolatek. Jeśli jesteś fanem horroru, seans jest lekki, pełen żartów dla fanatyków „zabójstw nad jeziorem” i kultowych filmów grozy. Serio, odcinek minął w mgnieniu oka.
Pilot to takie 8/10 o ile macie otwartą głowę i doskonale zdajecie sobie sprawę po co sięgacie. Nie mogę doczekać się drugiego odcinka.