Skip to main content

Filmy, filmy, filmy! Kino, kino, kino! Mam nadzieję, że czekaliście, bo dziś dwa względnie inne, ale bardzo ciekawe produkcje. Na pierwszy ogień idzie „Demon” zmarłego nie tak dawno Marcina Wrony opowiadający o pewnym dość szczególnym, miejscami przerażającym weselu. Chwilę później zawiążemy „Pakt z diabłem” czyli przemieniony nie do poznania Johnny Depp, który jako bezwzględny mafiozo trzęsie całym miastem. Dziś tania środa, warto udać się do kina!

– Demon

7707221.3O czym: Dzień przed weselem Pan młody odkrywa w okolicy tajemnicze kości. Podczas uroczystości zaczyna mieć omamy.

Dlaczego tak: Przepiękne zdjęcia, cudowne kolory, dużo deszczu – jeden z bardziej klimatycznych filmów i za to należą mu się wielkie brawa. Itay Tiran chociaż w naszym kraju w sumie nieznany, poradził sobie doskonale i śmiało mogę nazwać go wręcz „artystą” – dla mnie prawdziwy talent. Partnerująca mu Agnieszka Żulewska wprawdzie nie ma wielu okazji do pokazania czegoś więcej, ale wizualnie pasuje idealnie – brzmi seksistowsko, ale to trzeba po prostu zobaczyć. Andrzej Grabowski to natomiast klasa sama w sobie i kradnie każdą scenę w której się pojawia. Fabuła jeśli nie natknęliście się na spoilery jest nawet intrygująca, nieźle poprowadzona i trzymająca w napięciu. Ogólnie to bardzo dobry film, który szybko może zostać zapomniany – nie bądźcie w grupie ludzi, którzy go nie widzieli.

Dlaczego nie: Zakończenie jest sporym rozczarowaniem. Mam też wrażenie, że trailer ma więcej energii niż sam, dość powolny obraz. Raczej Was nie znudzi, ale musicie wiedzieć, że tempo jest inne.

Kiedy: Do kina póki grają!

– Pakt z diabłem

7708424.3O czym: Johnny Depp jako groźny gangster w historii opartej na faktach.

Dlaczego tak: Film jest niezwykle mroczny, brudny i bolesny. Brutalne sceny są niezwykle smutne, niechętne, totalnie życiowe i emanuje z nich prawda. Depp wreszcie nie gra kolorowego pijaka, a w charakteryzacji postarzającej go o kilkanaście lat jest miejscami nie do poznania. Potrafi przerazić. W filmie pojawiają się też Joel Edgerton, Benedict Cumberbatch, Dakota Johnson czy Kevin Bacon – którzy nie odstają od protagonisty ani o jotę. Jest nieźle, ciężko, naturalistycznie.

Dlaczego nie: Film jest smutny i pełen przemocy, niekiedy strasznej ilości, naprawdę prostej przemocy. Z samego filmu niewiele pamiętam, fabuła jakoś mnie nie poruszyła, trudno jest połapać się w tym co się dzieje i czemu wszyscy się zdradzają raz po raz. Benedict Cumberbatch jest raczej postacią epizodyczną, wiec jeśli jesteście fanami Sherlocka to tutaj na niego zbyt długo nie popatrzycie.

Kiedy: Jeśli jest się fanem talentu Deppa to warto zobaczyć jego kolejną transformację. Ja od pewnego czasu uważam, że się totalnie wypalił, ale w filmie zagrał przyzwoicie. Jeśli chodzi o kino gangsterskie, to idźcie na Legend.

Cinema_City_Master_RGB_whiteBg1-300x1641

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: