Dzień dobry! Witajcie w najnowszym „Aktualnie w kinie”! Rozpoczął się nowy rok szkolny, mamy Wrzesień! Recenzowany dziś film obejrzałem kilka tygodni temu na jednym ze specjalnych pokazów – i chociaż początkowo byłem sceptyczny – warto dać mu szansę i przeczytać w mojej recenzji dlaczego. Skoro powoli psuje się pogoda i nieuchronnie zbliża się jesień to warto wrócić do kinowej codzienności. Z tej okazji skupimy się na niepozornej komedii kumpelskiej „Grzeczni chłopcy” opowiadającej o próbach odzyskania „porwanego” drona. Fabuła nie wydaje się jakoś szczególnie rozbudowana, ale film opowiada o… dzieciach. Kumpelska-zboczona komedia o ćpaniu i piciu… z dziećmi? Zaintrygowani? Na post zapraszam oczywiście z okazji taniej środy w Cinema City!
- Grzeczni chłopcy
O czym: Główni bohaterowie zostali zaproszeni na imprezę z całowaniem. Nie wiedzą jednak w jaki sposób zrobić to poprawnie. Pożyczając drona jednego z nich postanawiają podglądać rozpustną sąsiadkę. Ta jednak zabawkę przechwytuje, a grupa przyjaciół musi zrobić wszystko, aby ją odzyskać – zanim wspomniany ojciec wróci z pracy.
Dlaczego tak: Bo to naprawdę zabawna komedia… dla dorosłych! Dużo w niej przemocy, zboczonych żartów, fajnego przedstawienia dzieci, ale również przyjaźni, pierwszych razów, celnych przemyśleń. Dawno nie widziałem tak zrównoważonej „kumpelskiej komedii”. Niech dobrym podsumowaniem będzie reklama samego filmu, która opiera się na tym, że dzieciaki w nim występujące… są za młode, aby film obejrzeć i po prostu z powodu wielu kontrowersyjnych treści nie mogą tego zrobić. Grzeczni chłopcy to zaskoczenie, fajna reżyseria, zdumiewająco dobre aktorstwo. Grzeczni chłopcy to niespodzianka – poszedłem na Mikołajka, a dostałem swoistą „Wpadkę” lub inne Amarican Pie – tylko widziane oczami dzieci. Przyznam, że byłem zaskoczony, kilka razy szczerze się zaśmiałem, czas spędziłem bardzo miło.
Dlaczego nie: Bo nie wszystkich śmieszą żarty niskich lotów – takie z kulkami analnymi i dildosami. Bo niektórzy mogą uznać, że Grzeczni chłopcy obrażają jego inteligencje, a dodatkowo deprawują młodzież. Bo dużo rzeczy jest tu zrobionych na siłę, mocno nieprawdopodobnych i naprawdę fajne momenty mieszają się z takimi bardzo średnimi.
Kiedy: Mi się podobało, mojemu bratu też. Myślę, że możemy polecić – bo dlaczego nie. Dopóki nie obejrzałem Grzecznych chłopców nie wiedziałem, że brakuje mi własnie takiej produkcji – o naiwnych dzieciakach w świecie pełnym niebezpieczeństw!