Skip to main content

Teatr Warsawy to miejsce w którym kilka lat temu rozpocząłem swoją przygodę jako recenzent. Przygoda trwa do dziś, poznałem tam masę cudownych ludzi, do teatru wracam, gdy tylko mogę – dlatego też obdarzam go wielkim sentymentem. Od marca 2019 w Teatrze Warsawy trwa projekt pt. „Społeczna Scena Debiutów” – spotkanie mistrzów z debiutantami, szansa stworzenia niezwykłej przestrzeni, która da szansę młodym i aspirującym artystom. Przedsięwzięcie potrwa do 2022 roku i pozwoli zrealizować aż 11 premier. Od zawsze bacznie śledzę tego typu inicjatywy, dlatego też pod koniec sierplnia odwiedziłem wspomniany Teatr Warsawy, aby wziąć udział w premierze sztuki Klub Winowajców. Sztuki warto powiedzieć dość niezwykłej, bo stworzonej właśnie z wyżej wspomnianej inicjatywy. Serdecznie zapraszam do krótkiej recenzji!

Sobota, areszt szkolny. W jednej z sal grupa uczniów, których łączy tyle samo ile dzieli. Przegląd osobowości, kultur, środowisk. A także doskonały sposób na szybki konflikt. Czy sportowiec, bogata pannica, kujon, uczuciowa emo i młodociany bandyta mogą wytrzymać w zamkniętym pomieszczeniu prawie 9h? Czy młodzi skrywają jakieś sekrety i niecodzienne pasje? Czy odnajdują się w swoim ciele, życiu? Na te i inne pytania odpowie wspomniany wcześniej Klub Winowajców.

Aktorsko było doskonale, praktycznie nie widać, że mamy do czynienia z mało doświadczonymi aktorami. Widać to głównie w młodych twarzach i czasami zbyt cichym, niepewnym głosie niektórych z nich. W rolach głównych wystąpili: Antoni Barłowski, Martyna Bazychowska, Julia Biesiada, Karol Donda, Michał Surma i Mateusz Trojanowski. Nie znam dokładnej historii każdego z aktorów, ale jestem pewny, że przed nimi coś wielkiego – są bardzo naturalni, nie czują wstydu (co widać np. w momentach tańca i śpiewu), wydają się być bardzo dobrze zgrani. W doskonały sposób przedstawili różne, chociaż dość typowe charaktery – nie sposób więc oceniać ich indywidualnie, wszak niektóre postaci wymagają więcej wkładu, a inne mniej. Natomiast jako grupa wyrzutków byli na tyle wiarygodni, że faktycznie zainteresowały mnie ich historie i późniejszy los. Dobre wrażenie zrobił też Pan Barłowski w roli dyrektora szkoły. Postać którą zagrał wydała mi się bardzo ludzka, chociaż wyjątkowo niejednoznaczna.

fot. Rafał Meszka

fot. Rafał Meszka

Fabuła nie jest szczególnie zaskakująca – wiele rzeczy można wysnuć wcześniej z samego kontekstu. Inne znamy chociażby z filmu, który zadebiutował w 1985 roku. Prawda jest jednak taka, że jeśli liczycie na kilka wzruszeń, celnych ripost i… zupełnie nietrafionych wątków to się nie zawiedziecie. Rozumiem, że trudno było wymyślić za co w kozie znajdują się tak różni ludzie, ale niektóre z wyjaśnień są niezwykle głupie, inne z kolei… innych w tym momencie nie pamiętam i nie dam sobie głowy uciąć czy w ogóle były. Nie usprawiedliwia tego fakt, ze trzymamy się (w miarę) oryginalnych założeń, czuję tu kilka zbędnych cięć, a niektóre rzeczy można by reinterpretować pod nasze realia. Warto jednak odnotować, że fabuła ani przez moment nie nudzi, a ja być może jestem już spaczony na bieżąco analizując wszystko co widzę.

Scenografia to mocny element sztuki – przypomina trochę salę do WF zmieszaną z biblioteką. Dekoracje świetnie uplastyczniają salę i pozwalają aktorom na częste zmienianie swojego położenia nadając większą swobodę artystycznego wyrazu. Myślę, że grzechem byłoby się doczepić czegokolwiek. Dźwiękowo jest całkiem nieźle, kilka dialogów mogło być zbyt cichych, ale to chyba kwestia pewności siebie – może trochę reżyserii – ale nie było źle.

fot. Rafał Meszka

fot. Rafał Meszka

Klub Winowajców to sztuka, którą z pewnością warto zobaczyć. Musimy jedynie pamiętać, że nie na pewne rzeczy powinniśmy przymknąć oko – to w końcu „Scena Debiutów”. To wszakże swoista jaskółka pozwalająca śledzić kariery młodych aktorów od samego początku, co do niektórych z nich – naprawdę warto. No i to sztuka o szkole, o problemach (jak się okazuje ponadczasowych) współczesnej (ale nie tylko) młodzieży – na wielkich scenach zwykle tego typu tematyki nie uświadczymy. Ja ze swojej strony gorąco polecam – może nie jako danie główne, ale na pewno chrupiącą przekąskę przed rzuceniem się w wir jesienno-zimowych premier.

Klub Winowajców zadebiutował na scenie Teatru Warsawy 22 sierpnia 2019. Polecam śledzić fanpage wspomnianego teatru, aby być na bieżąco z repertuarem oraz cenami biletów.

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: