Skip to main content

Witajcie w pierwszym „Aktualnie w kinie” w 2016 roku! Chociaż to już numer #87 przypominam, że to filmowa seria, w której rozkładam atrakcyjność kinowych przebojów na proste „tak” lub „nie” 🙂

Zaczynamy także drogę do Oscarów, z pewnością będzie się działo. Nowy sezon zaatakujemy bardzo różnorodnymi filmami, a będą to: Słaba płeć? czyli komedia romantyczna produkcji polskiej, Sekret w ich oczach czyli ciężki thriller o brutalnie zamordowanej nastolatce, Zupełnie nowy testament o… bogu mieszkającym na ziemi w jednym z europejskich miast, oraz niezwykle skomplikowany dramat w mega doborowej obsadzie czyli Big Short. Dwa ostatnie opisał dla Was Jan Urbanowicz z podcastu Małe Filmidło. Zapraszam do kina z okazji taniej środy* w Cinema City, oraz na mój Twitter, gdzie również gadam o kinie 🙂

*w Trzech Króli kina są otwarte, jednak cennik może być „świąteczny”, chociaż nie musi.

– Słaba płeć?

7714987.3O czym: Pewna kobieta stara się utrzymać pozycję w korporacji i przybić wielki deal.

Dlaczego tak: Bo obsada – Olga Bołądź, Piotr Adamczyk, Piotr Głowacki, Katarzyna Figura, Marian Dziędziel, Marek Bukowski, Magdalena Kumorek! Spodoba się kobietom, którym podobało się Lejdis.

Dlaczego nie: Bo obsada – chyba castingowana przez niewidomego. Figura jest okropna, wręcz ohydna i irytująca, Dziędziel bez polotu, Głowacki wygląda głupio bez brody, a Bołądź powinna nadal grać twarde suki i strzelać do przestępców, a nie bawić się w takie kino, Adamczyk jest mdły, a najciekawsza osoba w obsadzie (jestem wieloletnim fanem) czyli Magdalena Kumorek dostała rolę niepełnosprawnej na wózku inwalidzkim.. Bo film ani za grosz nie jest zabawny, nie śmieszy, smuci. Bo nie ma w nim nic romantycznego, ciepłego, niosącego nadzieję. Bo fabuła to jakieś poskładane wątki, które na bank wyleciały z jakichś innych scenariuszy i nagle ktoś je złożył w jedną brednię. Bo Warszawa jest brzydka, ujęcia z drona są nieostre, a jestem pewien, że kilka scen miasta zostało wykorzystane kilka razy.

Kiedy: Niektóre kobiety wydawały się być zadowolone w momentach, gdy dostawało się mężczyznom – ale to dużo za mało, moim zdaniem nie warto nawet w TV.

– Sekret w ich oczach

7713229.3O czym: Córka pewnej policjantki zostaje brutalnie zabita, FBI rozpoczyna poszukiwania sprawcy.

Dlaczego tak: Bo chociaż napięcie rośnie stopniowo przez co początkowo film jest tylko dobry, końcówka totalnie powala! Chiwetel Ejiofor, Nicole Kidman, Julia Roberts, Dead Norris, Michael Kelly! – pomimo, iż to dość nierówna pula nazwisk (nie wszystkich kojarzymy ze słyszenia, z twarzami trochę lepiej), to zdecydowanie każdy ma tu swoje pięć minut i doskonale pasuje do swojej roli. Bo scenariusz jest świetny, wciągający – uciszył nastolatków a sali, którzy naprawdę przejęli się losem bohaterów. Bo wszystko od zdjęć, przez muzykę jest powalające i przypomina trochę – Zodiak. Bo motywacje bohaterów nie są narzucone i każdy rozumie je we własnej głowie tak jak chce.

Dlaczego nie: Podobno to remake produkcji argentyńsko-hiszpańskiej o tytule „Sekret jej oczu” i według ocen w bazach filmowych stara wersja (z 2009 roku) jest lepsza. Bo drażni trochę pewien rozrzut poziomów między Kidman i Roberts – jedna tu nie pasuje, trudno tylko stwierdzić która.

Kiedy: Jeśli nie macie dostępu do oryginału, moim zdaniem „Sekret w ich oczach” to świetny i zaskakujący thriller – dla mnie hit tygodnia.

– Zupełnie Nowy Testament

7711861.3O czym: A gdyby Bóg żył pośród nas – jaką byłby osobą? Czy miałby rodzinę i czy jego bliscy by go kochali? A co by się stało, gdyby jego dziecko się przeciwko niemu zbuntowało i postanowiło nieco zmienić sprawy na Ziemi? Albo gdyby wszyscy ludzie na świecie w tym samym momencie poznali dokładną datę swojej śmierci?

Dlaczego tak: Bardzo ciekawa wizja Boga pośród nas i tego, na jakie pomysłu wpadaliby ludzie, którzy wiedzą kiedy umrą. Sam film dość odważny w poglądach religijnych, rasowych i seksualnych. W Polsce raczej nie do nakręcenia. Ciekawe zdjęcia i świetna Yolande Moreau jako żona Boga.

Dlaczego nie: Jeśli oczekujecie świetnej francuskiej komedii, to możecie się srogo zawieść. Momentami film staje się nudnawy i nie przyciąga nas do siebie. Samego Boga nie ma tu wcale tak wiele, ale jak już się pokazuje, to dopiero wtedy jest naprawdę zabawnie. Po prostu, nie należy się nastawiać na śmiech przez cały seans.

Kiedy: Zaczyna się kinowy sezon oscarowy, więc w najbliższym czasie znajdziemy wiele innych filmów, na które warto będzie się do kina wybrać. „Zupełnie Nowy Testament” to ciekawa pozycja, ale chyba raczej na kanapę, niż kinowy fotel.

 – Big Short

7715921.3O czym: W 2008 roku dopadł nas największy współczesny kryzys finansowy. Film opowiada historię ludzi, którzy po części go przewidzieli, a ponieważ nikt ich nie chciał słuchać, postanowili przy okazji na tym zarobić.

Dlaczego tak: Film na faktach. Świetne nazwiska i znakomite role: Christian Bale, Steve Carell, Brad Pitt czy Ryan Gosling. Fenomenalne dialogi, wstawki, zabawa konwencją. Ten film ma dla mnie ogromną ilość zalet i jestem w nim trochę zakochany. Dla mnie bardzo dobry początek filmowego roku.

Dlaczego nie: Nie każdy może go zrozumieć. Nie dlatego, że ma jakieś ukryte znaczenia, ale pojęcia i mechanizmy ekonomiczne lecą tu praktycznie non-stop z prędkością wojennych pocisków. To może wiele osób zrazić i przez to mogą uznać film za zły, nudny. Trzeba go oglądać w pełnym skupieniu, chociaż to nie powinien być minus.

Kiedy: Najlepiej teraz, bo może to być czarny koń oscarowego wyścigu. Nie znamy jeszcze wszystkich uczestników, ale myślę, że może nas ten film zaskoczyć. Najfajniej jakbyśmy mieli też więcej czasu, bo jeśli film się nam spodoba, to warto poczytać trochę ekonomicznych książek, aby wszystko z niego zrozumieć.

Cinema_City_Master_RGB_whiteBg1-300x1641

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

3 komentarze

Zostaw komentarz: