Skip to main content

Witajcie w nowym tygodniu i nowych kinowych premierach 🙂 Na początek chciałem Was poprosić o to, abyście dali mi follow na Twitterze lub polajkowali mój fanpage, to pierwsze jest szczególnie ważne, bo już za dwa tygodnie będę na żywo relacjonował poprzez TT Oscary 🙂 Dziś Planeta Singli czyli polska komedia romantyczna, Spotlight czyli opowieść o dziennikarzach i pedofilii w Kościele Katolickim, Gęsia skórka czyli horror młodzieżowy oraz animacja Misiek w Nowym Jorku – która tytułem wyjaśnia chyba wszystko. Post powstał z okazji taniej środy w Cinema City, gdzie bilety są po 14zł.

 – Planeta Singli

7722185.3O czym: Ania zaczyna chodzić na randki w ciemno, Tomek – autor popularnego talk-show – pragnie to wykorzystać.

Dlaczego tak: Bo to pierwsza inteligentna komedia romantyczna! Bo fabuła nie żenuje. Bo Stuhr i Więdłocha są mega utalentowani i świetnie się dopełniają. Bo Głowacki, Książkiewicz, Karolak, Błaszczyk, Czarnecki! Bo w filmie występują świetnie zaprojektowane lalki. Bo zdjęcia są piękne, lekko podciągnięte nowoczesnymi filtrami.  Bo ścieżka dźwiękowa może się spodobać. Bo film opowiada o tak kochanych przez nas randkach w sieci, mediach społecznościowych i internecie. Bo w Planecie Singli nie ma patetycznych wątków dramatycznych.

Dlaczego nie: Końcówka jest trochę drętwa. Reżyser Listów do M. może „odrzucać”, ale naprawdę facet hamował się jak mógł.

Kiedy: Moim zdaniem to trzeba iść do kina od razu! Ja naprawdę świetnie się bawiłem, nawet napisałem pełną recenzję, znajdziecie ją tutaj.

– Spotlight

7724898.3O czym: Grupa dziennikarzy prowadzi śledztwo dotyczące pedofilii w Kościele Katolickim.

Dlaczego tak: Bo obsada – Mark Ruffalo, Michael Keaton, Rachel McAdams, John Slattery, Stanley Tucci! Wszyscy grają bardzo równo i bardzo prawdziwie. Bo temat jest ciekawy, historia wydarzyła się naprawdę i zdecydowanie trzeba o tym mówić jak najwięcej. Praca kamery jest delikatna, świetnie wyważona, muzyki prawie nie ma, ale udźwiękowienie całości jest również świetne. Film ma też sporo nominacji do Oscara…

Dlaczego nie: … Ale najwyższej nagrody dla Spotlight jednak nie przewiduje. Właściwie ta historia nie jest jakaś „super mocna” i jeśli wasi znajomi wyszli z seansu „mocno wstrząśnięci” to chyba gazet nigdy nie czytali, albo wychowywali się w jaskiniach. Minusem może też być brak jakiejkolwiek akcji przez cały film, dostajemy po prostu dziennikarskie śledztwo.

Kiedy: Podczas wyścigu Oscarowego jak najbardziej, prywatnie w kinie jeśli interesuje Was tematyka, ale generalnie w telewizji też dałoby radę.

– Gęsia skórka

7719814.3O czym: Z książek z serii „Gęsia skórka” uwalniają się potwory, które postanawiają zniszczyć miasto i swojego stwórce – pisarza.

Dlaczego tak: Jack Black! Młodzi aktorzy też dają radę i dzięki temu nie jest jakoś bardzo drętwo. Efekty specjalne są naprawdę dobre, oczywiście pewne braki i uproszczenia widać, ale jak na kino dla dzieci/nastolatków jest okej, trochę w klimacie aktorskich Scooby-Doo. Nie znam historii z tych książek, ale dla fanów jest tu chyba całkiem dużo smaczków.

Dlaczego nie: Historia jest naiwna i trochę niedopracowana, film byłby świetnym materiałem na serial, gdyby nad tym popracować.

Kiedy: Właściwie trudno powiedzieć, ja się nieźle bawiłem, ale ciężko mi kogokolwiek na Gęsią Skórkę namawiać, no chyba że macie młodsze rodzeństwo. Aczkolwiek jeśli przypadkiem natraficie na to kiedyś w TV, to nie zmieniajcie kanału.

– Misiek w Nowym Jorku

7721257.3O czym: Pewien zły biznesmen postanawia wybudować domki w Arktyce, pewien bez powodu mówiący ludzkim głosem niedźwiedź postanawia mu przeszkodzić.

Dlaczego tak: Kilka fajnych piosenek w tle, niektóre mają dopiero rok! (trochę sarkazm). Ponieważ to produkcja Cartoon Network – czasami widać ich rękę.

Dlaczego nie: Brzydka animacja ludzi, okropna animacja zwierząt. dobry dubbing tylko w wersji angielskiej (znani aktorzy), w wersji polskiej dowcipy są nawet o homoseksualiźmie, a jak nie są, to są mega czerstwe i nie fajne. Fabuła to żenada, która na siłę kradnie motywy z produkcji dużo lepszych. W ogóle całość wygląda jak jakieś demo technologiczne z czasów Playstation 2 gdzie obiekty nie mają swojej wagi i wyraźnie się nie dotykają nawet leżąc na sobie, w dodatku film ma „czarne miejsca” (3 sekundowe ciemne pauzy pomiędzy scenami, żeby się łatwiej przerywało film blokiem reklamowym), więc autorzy stworzyli ten koszmar z myślą o TV. Nigdy nie wstawiam niczego do recenzji, ale niech za przykład na „nie” będzie jedna z postaci, ten ptak, który wygląda jak pedofil.socratesKiedy: Najlepiej to nigdy, więźniowie z Guantanamo zrobią frekwencję za Was.

Cinema_City_Master_RGB_whiteBg1-300x1641

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: