Skip to main content

Jakiś czas temu miałem przyjemność wziąć udział w próbie generalnej sztuki Selfie.com.pl, spektaklu dość niezwykłego i pod kilkoma względami wyjątkowo intrygującego. Po pierwsze jest to sztuka wyjazdowa, którą wystawia TeatrMy, po drugie udało mi się ją zobaczyć w niezwykle bliskim mojemu sercu miejscu: Teatrze Warsawy. Dlaczego ten spektakl był dla mnie wielkim przeżyciem? O tym już teraz.

Selfie.com.pl opowiada o dwóch rodzinach – w pierwszej żyją ojciec i syn, w drugiej matka i córka. Wspomniani rodzice usilnie chcą umówić swoje dzieci na jakąkolwiek randkę, pomóc ma w tym pewien portal internetowy, z początku plan idzie sprawnie, niestety w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności wszystko się miesza.

W rolach głównych występują: Dorota Pomykała, Julia Kamińska, Filip Bobek oraz naprzemiennie Mirosław Baka/Robert Gonera. Po spektaklu bardzo długo zastanawiałem się jak zgrabnie opisać poziom aktorski w recenzowanej sztuce i mogę powiedzieć tylko jedno: pozytywne zaskoczenie. Wspomniani artyści świetnie odnaleźli się w lekkim, interaktywnym scenariuszu, idealnie się ze sobą zgrywając i nawzajem dopełniając. Jeśli jest coś. co naprawdę mnie w teatrze porusza – to jest to z pewnością aktorska chemia, bez której trudno zbudować sensownie działający spektakl, który jak wiadomo powinien działać niczym dobrze naoliwiony mechanizm. Na szczęście w Selfie pomiędzy aktorami aż iskrzy, co zapisać trzeba zdecydowanie na plus. Tak więc wszyscy grają na znakomitym poziomie i naprawdę nie jestem w stanie niczego negatywnego im zarzucić. Natomiast szczerze powiem, zaznaczę i z niekłamaną przyjemnością oznajmię, iż Dorota Pomykała aktorką jest fantastyczną, wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju, kocham jej swobodny, troszeczkę nonszalancki styl oraz niezwykłą energię, którą w Selfie.com.pl widać jak na dłoni, moim skromnym zdaniem, pani Dorota jest słońcem na mrocznym niebie sztuk aktorskich. Jest po prostu świetna, oglądanie jej to przyjemność. Jednym z powodów dla których tak ją odebrałem może być też fakt, że sztukę reżyseruje Maria Seweryn, a więc osoba jak najbardziej kompetentna i zaznajomiona z rozmaitymi technikami aktorskimi, reżyserskimi i teatralnymi. Żeby wszędzie pojawiała się tak utalentowana obsada, w dodatku bardzo naturalna. Przykładowo – pan Gonera gra tak uroczo leniwie, że po prostu stał się odkrywaną postacią.

Selfie.com.pl jest produkcją… interaktywną i niezwykle angażującą widza! No może nie bezpośrednio, ale aktorzy zdają sobie sprawę, że nie są sami, burzą czwartą ścianę i zdarza im się prowadzić monologi właśnie w kierunku Nas – obserwatorów – a nawet prowokować nienachalną rozmowę. To zaskakujący i przyznam całkiem spory plus tej produkcji, gdyż jak wiadomo publiczność kocha takie chwyty i znacznie bardziej żywiołowo reaguje w ich przypadku. Muszę przyznać, że wypada to bardzo naturalnie i zabawnie. Początkowe zdziwienie taką formą, ustępuje uczuciu niesfornemu uczuciu ochoty na więcej! Jeśli natomiast nie lubicie tego typu chwytów, uspokoję Was – nie jest to jakoś bardzo straszne, ani zawstydzające – mi się podobało. Warto zresztą zabrać na komedię dobry humor – to zawsze pomaga!

Fabularnie również jest dobrze, Selfie nie jest na szczęście zwyczajną farsą, a komedią mocno uwpółcześnioną i wiarygodną, w której wszystkie żarty opierają się na inteligentnej i trafnej grze słownej, a nie na ciągłych potknięciach i awanturach. Tekst napisany przez Piotra Jaska jest czytelny dla osób w każdym wieku, dla matek i ojców, dla synów i córek. Wspomniane interaktywne momenty są na tyle dobrze rozplanowane i rozpisane, że bawią widza do łez. Dodatkowo Selfie.com.pl jest przedstawieniem wyjazdowym, ciągle przemieszczającym się, dostępnym w wielu teatrach w całej Polsce, a to na pewno jest jednym z większych plusów – każdy chce się dobrze bawić, a tekstów, które nie są tanimi wydmuszkami i to w dodatku napisanych w Polsce nigdy za mało..

Scenografia to dwa mieszkania na jednym planie, w których żyją obie rodziny. Na scenie jest więc wszystko to, co powinno się tam znaleźć – kanapa, fotele, obrazy, szafki, komputery. Jeśli w teatrze przede wszystkim liczycie na fajne dekoracje – na twór TeatruMy możecie postawić w ciemno. Jak na sztukę wymyśloną pod ciągły transport to wszystko jest naprawdę okej, dzięki czemu aktorzy mają dostatecznie dużo miejsca na ekspresję oraz lawirowanie pomiędzy sobą. Wnętrze dzięki odpowiedniemu oświetleniu jest plastyczne i pozwala na zręczne manewry, co świetnie wykorzystała reżyserka – Maria Seweryn. Za kostiumy odpowiada Tomasz Jacyków, więc daje to wrażenie bardzo profesjonalnej roboty, niestety tak z ręką na sercu… ubrania jak ubrania, w dodatku głównie dresy. Nie bardzo rozumiem co tam robił stylista, tej pracy po prostu nie widać.

Dźwięk był czysty i świetnie słyszalny z każdej odległości, tak więc dramatu nie ma. Kwestie wypowiadane są głośno, a dodatkowe mikrofony świetnie potęgują efekt. Tutaj muszę zwrócić jednak uwagę na to, że nie jestem w stanie zapewnić Was o poziomie udźwiękowienia w innych miastach – to wszystko kwestia wielkości sali, ustawienia rzędów, echa – w tym aspekcie podejrzewam, że może być po prostu różnie – ale nie musi. Tak samo jak z dekoracjami, mają pewną wielkość, w zbyt dużej sali wydawać się mogą lekko tekturowe. Wszak stacjonarne teatry mają wszystko na miarę, niekiedy co do centymetra.

Niezaprzeczalnym minusem Selfie.com.pl jest natomiast…. finał. Spektakl kończy się tak, jakby autor po prostu nie miał pomysłu, albo wylał sobie kawę na klawiaturę i stwierdził „no trudno, drukujemy”. Końcówka przypomina mi jakieś amatorskie przedstawienie grane przez licealistów. Zdecydowanie brakuje tutaj sensownego zakończenia, rozwiązania, jakiegoś przebłysku „co było dalej”, albo no sam nie wiem czego… w każdym razie końcówka to nieprzyjemny żart i chociażbym chciał, to nie umiem odnieść się do niej inaczej niż jako do czegoś co po prostu nie wyszło.

Mimo wspomnianego mankamentu, Selfie.com.pl to przedstawienie zaskakujące, zabawne i dobrze wyreżyserowane. Gusta bywają różne, ale ja bawiłem się świetnie. Recenzowane sztuki oceniam na różne sposoby, czasami pod względem dobra z nich płynących, oryginalności, obsady, wykonania – tutaj z pewnością pojawia się oryginalność i chociażby z tego powodu spędzonego czasu nie żałuję. Boli  mnie tylko, że pewne aspekty mogą się różnić w każdym z miast, ale na to wpływa wiele czynników, których ja nie przewidzę – przykładowo, nie widziałem w akcji pana Baki, bo tej nocy akurat nie grał.

Bilety kupicie w cenach naprawdę różnych np. tutaj (od 45 do 130zł w zależności od miasta i obiektu), a najbliższe spektakle odbędą się np. w miejscowości Puławy, w Rudzie Śląskiej, w Dąbrowie Górniczej i Garwolinie. To oczywiście nie wszystko, ponieważ kalendarz sięga w tym momencie aż do listopada. Po więcej informacji zapraszam też na stronę, którą dość łatwo namierzyć, bo ma dokładnie taki sam adres jak nazywa się spektakl: Selfie.com.pl

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: