Skip to main content

Witajcie w kolejnym Aktualnie w kinie! Dziś zajmiemy dwiema rzeczami – jedną dla młodszych, a drugą dla duuużo starszych! Na pierwszy ogień weźmiemy Gru, Dru i Minionki czyli trzecią część serii Jak ukraść księżyc? opowiadającą historię pewnego rodzinnego pojednania. Następnie przeniesiemy się do świata trzech żwawych emerytów, którzy w chwili utraty swoich ciężko zarobionych pieniędzy postanawiają napaść na bank – a zrobię to oczywiście W starym, dobrym stylu. Post powstał z okazji taniej środy w Cinema City i mam nadzieję, że pomoże Wam zdecydować na co iść do kina. Zapraszam serdecznie na moje kanały social media czyli na Facebook oraz Twitter. Szczególnie ten drugi prowadzony jest „na żywo”, więc możecie dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy – także prywatnych 🙂

– Gru, Dru i Minionki

O czym: Okazuje się, że Dru ma brata bliźniaka. Postanawiają się poznać i zaprzyjaźnić.

Dlaczego tak: Bo ogólnie cała seria (+ spin-offy o Minionkach) to bardzo porządnie zrobione filmy – mają klasę, niezłą fabułę i unikają pewnych utartych schematów. Jak już wspomniałem scenariusz jest zabawny, przystępny zarówno dla dzieci (kolory, jednorożce, cukierki) jak i dla dorosłych (parodia kina szpiegowskiego). W dodatku polski dubbing jest cudowny, głosy są świetne, a samo tłumaczenie profesjonalne – zajął się nim Bartosz Wierzbięta. Ogólnie seria nadal ma potencjał i nie nudzi ani przez chwilę. No i animacja jest na najwyższym poziomie, chociaż modele postaci są dość proste. Ale w ruchu tego nie widać. No i główny przeciwnik jest świetną satyrą na lata 80! Szanuje!

Dlaczego nie: Dla niektórych dorosłych opisywana produkcja może być trochę zbyt różowa i słodka, przez co pójście do kina w pojedynkę może okazać się wstydliwą barierą nie do pokonania. Bo lepiej byłoby, gdyby bohater był nadal „złym” i chciał podbijać świat. Czemu kino tak bardzo boi się negatywnych bohaterów jako protagonistów?

Kiedy: Tak naprawdę to warto iść w każdym momencie – to świetny film animowany. Szkoda tylko, że wyjątkowo dziecinny i nie każdy to wytrzyma (ale i tak jest mniej różowy niż dwójka).

– W starym, dobrym stylu

O czym: Trójka emerytów zmuszona jest napaść na bank, gdy ich firma upada

Dlaczego tak: Bo świetna obsada! Morgan Freeman, Michael Caine, Alan Arkin! Bo film ma niezłe tempo, rozbudowany scenariusz, przyjaznych bohaterów! Bo potrafiłby wycisnąć z co wrażliwszego człowieka kilka łez. Bo to fajny heist movie – jest plan, jest napad, jest kilka retrospekcji. Bo takie filmy są potrzebne, zwracają uwagę na problem emerytur, desperacji i tego, że starsi ludzie też mają swoje potrzeby, marzenia i plany. Ogólnie miła produkcja.

Dlaczego nie: Tak prawdę mówiąc jeśli film nazywamy komedią, to niestety jednak mało zabawnie, w sumie to w ogóle. Jest uroczo, nie powiem, ale nic zabawnego nie wyłapałem, może ze dwa razy się uśmiechnąłem, ale trudno powiedzieć dlaczego. Bo chociaż film jest dość porządny to nie mogę powiedzieć, aby był jakimś wielkim hitem, w sumie mógłby od razu trafić na DVD, co więcej mógłby mieć nawet byle jakich aktorów i też dałby radę. A w ogóle to remake produkcji sprzed kilkunastu lat – konkretnie z 1979 roku.

Kiedy: W moim mniemaniu bardzo spokojny, uroczy film. Nie urzeknie każdego (to chyba kwestia grupy wiekowej), ale jeśli ta Wam nie przeszkadza, to myślę, że dacie radę. Na pewno nie będziecie żałować o ile wytrzymacie emerycką specyfikę 🙂

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: