Skip to main content

Bardzo lubię wszelkiej maści monodramy. Naprawdę, jeśli mam jakikolwiek wybór pomiędzy wielką i huczną premierą, a mniejszą, bardziej intymną formą – dla mnie decyzja jest prosta. Monodramy są intymne, bardzo osobiste, a co najważniejsze – czasami zdecydowanie zabawniejsze i celniejsze niż niejedna farsa. Miałem przyjemność uczestniczyć wczoraj w jednej z takich sztuk w warszawskim Klubie Komediowym – mowa oczywiście o Kocham Bałtyk, niezwykłe celnej opowieści o… roli kobiety i wakacjach. A na samym końcu tekstu mini-wywiad z aktorką Agnieszką Przepiórską.

Kocham Bałtyk opowiada o kobiecie, która wyjechała z dziećmi i mężem na wakacje w jedyne słuszne miejsce. Znaczy, dzieci radzą sobie same, mąż dojedzie później, a Bałtyk jest pieruńsko zimny. Ona rozciągnięta na leżaku snuje jednak opowieść – o swoim życiu, wakacyjnych obserwacjach, marzeniach.

Przyznam szczerze, że bawiłem się wybornie. Agnieszka Przepiórska błyszczała cały spektakl, który nie był przecież łatwy – po pierwsze aktor w monodramie bierze na siebie całą odpowiedzialność za formę, otwiera całego siebie na widza, jest głównym punktem. Wiem, że to trudne, że te emocje nie są udawane, a spojrzenia ludzi czasami bywają bolesne. Dlatego ciesze się, że miałem okazję zobaczyć sztukę tak dobrze i ciekawie wyreżyserowaną, a zagraną wprost rewelacyjnie. Pani Agnieszka doskonale wie jak zagrać na emocjach ludzi, jak przykuć ich uwagę na dłużej oraz jak ich rozbawić. Sztuka jest tez miejscami interaktywna co dodatkowo wywołuje uśmiech na twarzach widowni. Kocham Bałtyk nie ma fabuły jako takiej, to raczej one woman show – ale za to z jaką klasą!

Monodramy mają to do siebie, że w nich skala jest mniejsza dzięki czemu są zwykle bliżej widza – właśnie dlatego z każdego miejsca niewielkiej sali świetnie widać i słychać. Dekoracji jest sporo i faktycznie można poczuć się jak na plaży. Dykcja Pani Agnieszki jest wyraźna, słowa świetnie akcentowane. Stroje są kolorowe, przyciągające wzrok. Widać, że twórcy włożyli w ten monodram sporo wysiłku – i jak najbardziej to doceniam.

Kocham Bałtyk to bardzo zabawne, żywe i cięte spojrzenie na letnie wakacje, ale też smutna rozprawka o roli kobiety. To świetna sztuka, która bawi – głównie dlatego, że jest prawdziwa. Ja oglądałem wspomnianą sztukę w Klubie Komediowym, gdzie bilet kosztował 30 zł. Ale za tego typu sztukę można spokojnie zapłacić więcej. Boli tylko krótki czas przedstawienia – naliczyłem czas krótszy niż 60 minut. A szkoda, bo spokojnie dałoby się Kocham Bałtyk rozciągnąć nawet i do półtorej godziny.

Ale sztuka krótka to i recenzja nie może mieć miliona znaków – tak więc – jeśli lubicie taki rodzaj sztuki, to z całą pewnością Kocham Bałtyk jest godny polecenia. Tylko uważajcie na swoje drinki lub piwa! Ale dlaczego o tym mówię najlepiej przekonać się samodzielnie!

1. Rozmawiam dziś z aktorką Agnieszką Przepiórką – o której mogliście przeczytać w powyższej recenzji. Dzień dobry!

Hej, dzień dobry!

2. Dlaczego wybrałaś właśnie monodram – Kocham Bałtyk? Morze możliwości było nieskończone, ale zagrałaś patriotycznie ?

To decyzja moja i autorki Zośki Papużanki. Chciałyśmy zrobić coś razem. Temat pojawił się naturalnie, jako wypadkowa naszych doświadczeń i z dzieciństwa i z bycia matkami. Poza tym lubię polskie morze.

3. Sztuka jest przede wszystkim zabawna i prawdziwa. Właśnie to cenię w monodramach – to kwestia własnych doświadczeń?

Tak. Tak jak wspomniałam spektakl łączą nasze doświadczenia kobiece i potrzeba humoru, a przede wszystkim radość spotkania.

4. Kocham Bałtyk mimo dość prostej budowy ma kilka trudnych scen. Interakcje z publicznością, coś co nazywam „samotnością monodramy”, gdzie aktor niesie wszystko na własnych barkach czy być może dość wstydliwe… przebieranie się w bezpośredniej bliskości zupełnie obcych Ci ludzi. Jak sobie z tym radzisz?

Niech się wstydzą Ci co widzą.? Ten spektakl jest też opowieścią o akceptacji swojego ciała, więc pozostaje w prawdzie – przebierając się bez kompleksów na oczach widzów. Brak kompleksów postaci, oczywiście, nie moich prywatnych 🙂

5. Dla kogo tak naprawdę jest ta sztuka, kogo chciałabyś na nią zaprosić?

To ma być przyjemny wieczór. Nie dedykuję spektaklu konkretnej grupie, tylko wszystkim, którzy chcą fajnie spędzić czas. Jest to dla mnie ogromną frajdą – eksplorować ten gatunek one woman comedy show. Mam nadzieję, że to dopiero początek mojej przygody z tą konwencją.

6. Dziękuję za tę krótką rozmowę! Mam nadzieję, że do zobaczenia!

Oby jak najszybciej 🙂

zdjęcie w tle – Iga Wiśniewska. zdjęcie w tekście – Piotr Jaxa. zdjęcie do mini wywiadu – Radek Polak

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: