Skip to main content

Dzień dobry! Październik minął niesamowicie szybko i nagle bez ostrzeżenia zastał nas Listopad! Jesień za oknem bardzo konkretnie szykuje się na przywitanie zimy, a kina na zmasowany atak całkiem niezłych premier! Ponieważ jesteśmy już na ostatniej prostej 2018 roku przed Wami lista najważniejszych premier listopada wraz ze zwiastunami. Po więcej informacji, trailerów i zdjęć zaglądajcie również na moje media społecznościowe! Tutaj Twitter, tutaj Facebook, a tutaj Instagram.

– Bohemian Rhapsody (2 listopada)

Nie ma co ukrywać: szykuje się jeden z największych hitów tego miesiąca! Film opowiadający o wokaliście zespołu Queen nie może być zły i nawet kilka dni temu udowadniałem to w pełnej recenzji. Dużo doskonałej muzyki, niezłe zdjęcia, pokręcony scenariusz i on: Rami Malek uderzająco podobny do Freddie’go Mercury’ego. Takich biografii nam trzeba, a zwiastun obowiązkowo dla wszystkich, którzy kochają doskonałą muzykę i świetną zabawę. Ja jestem oczarowany!

– Dziadek do orzechów i cztery królestwa (2 listopada)

Kolejna ekranizacja znanej baśni spod „kamery” Disneya. Całość zapowiada się przepięknie i ultra poprawnie, aczkolwiek ja osobiście nie jestem fanem ani „Dziadka do orzechów” ani ponownych interpretacji tego typu produkcji. Po prostu mam wrażenie, że ktoś rzucił „rzutką” w wielki plakat pełen losowych tytułów i po trafieniu w „dziadka” z miejsca zaczęli go kręcić. Dzieciakom na pewno się spodoba, ale ja pomimo niewątpliwej „jakości” (bo to jest pewne) nie sprawdzę tego filmu. Chociaż kusi, bo w obsadzie Keira Knightley, Helen Mirren czy Morgan Freeman.

– Suspiria (2 listopada)

Nowa wersja klasycznego i kultowego horroru. W rolach głównych Dakota Johjnson, Tilda Swinton czy Chloe Grace Moretz. Nie wiem jak film wypada w zderzeniu ze „starą” wersją, ale domyślam się, że nowa raczej nie zawiedzie. Jeśli kochacie stonowane filmy grozy o tajemniczych szkołach „Suspiria” będzie dla Was jak znalazł.

– Planeta Singli 2 (9 listopada)

Kontynuacja jednego z największych przebojów 2016 roku i zarazem jednej z moich ulubionych komedii romantycznych! Wasi ulubieni bohaterowie powracają, w rolach głównych ponownie: Maciej Stuhr, Agnieszka Więdłocha, Piotr Głowacki, Weronika Książkiewicz, Tomasz Karolak czy Danuta Stenka. A co najważniejsze: zwiastuny zdają się potwierdzać, że poziom oryginału został zachowany. Ja na pewno wybiorę się do kina, a dodatkowo przygotuję z tego filmu pełną recenzję. Szybko nadróbcie więc jedynkę i widzimy się! 🙂

– Alfa (9 listopada)

Film przygodowy dla młodych widzów opowiadający o przyjaźni chłopca z wilkiem. Trailer wygląda odrobinę przerażająco, a brak dialogów zdążył znudzić nawet mnie. Sam nie wiem co o „Alfie” myśleć, ponieważ kompletnie nic mnie w nim nie pociąga. Być może zwiastun wzbudzi w Was jakieś uczucia, ale jestem prawie pewny, że te będą takie jak moje: nuda, zostajemy w domu!

– Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda (16 listopada)

Kolejny film z serii „Harrego Pottera zanim ten się urodził” czyli J.K. Rowling w drugiej części opowieści o magicznym świecie wiedźm i czarnoksiężników. Głównym złym został tym razem Johnny Depp. Wypada, a nawet trzeba obejrzeć „jedynkę”, a jeszcze lepiej wiedzieć (przynajmniej w teorii) czym różni się świat magii od naszego i kto to jest mugol. Zapowiada się hit, ale nie będę ściemniał: jakoś niespecjalnie lubię „Fantastyczne zwierzęta”, więc totalnie się nie jaram. Aczkolwiek na pewno zobaczę – co by nie mówić zapowiada się wielka produkcja z dobrą historią.

– Wdowy (16 listopada)

I nagle zupełnie znikąd w połowie listopada pojawia się „pewny hit” czyli historia 4 kobiet uwikłanych w olbrzymie długi ich zmarłych mężów. Fabuła może nie brzmi szczególnie zachęcająco, ale aby podnieść sobie ciśnienie wystarczy rzucić okiem na listę nazwisk biorących udział w tej tajemniczej produkcji: Viola Davis, Michelle Rodriguez, Colin Farrel czy Liam Neeson. Film będzie kryminałem sensacyjnym i prezentuje się niezwykle ciekawie, żeby nie powiedzieć intrygująco. Oficjalnie ogłaszam – to może być dobry film!

– Gentleman z rewolwerem (16 listopada)

Historia „najbardziej czarującego złodzieja w historii”, który nawet napadając na banki nigdy nie przestawał być gentlemanem. Mało? Powiem więcej: Robert Redford, Casey Affleck, Danny Glover, Tom Waits. Ja nie potrzebuję więcej powodów – IDĘ DO KINA. Film pewniak.

– Utoya, 22 lipca (16 listopada)

Jedyny na liście film, który na pewno nie pojawi się w komercyjnych kinach, a od razu na platformie Netflix. Zamieszczam go tutaj ponieważ temat jest ciekawy: wyspa Utoya oraz najtragiczniejszy atak w historii Norwegii. Tak, Anders Breivik. Trzeba obejrzeć, aczkolwiek nie ręczę za jakość, bo temat jest dość trudny, a to mimo wszystko produkcja telewizyjna. Natomiast na pewno będzie o niej głośno.

– Creed II (23 listopada)

Teraz będzie skomplikowanie: sequel spin-offu Rockiego o synu największego przeciwnika Rockiego z występem… Rockiego i synem Ivana Drago drugiego największego przeciwnika Rockiego. Czyli kino bokserskie dla fanów Sylwestra Stallone’a. Przekazanie pałeczki młodemu pokoleniu jest bardzo fajnym zabiegiem, a puszczenie oka do „starych wyjadaczy” na pewno wyjdzie filmowi na dobre. Pierwsza część była naprawdę niezła i jeśli chodzi o filmy bokserskie to nie ma sobie (aktualnie) równych. Na pewno pobiegnę do kina w dniu premiery!

– Miłość jest wszystkim (23 listopada)

Okropnie wyglądająca komedia romantyczna w obowiązkowym klimacie Bożego Narodzenia. Mało kiedy jestem tak sceptyczny co do filmu jak w przypadku „Miłości”. Już chyba wolałbym kolejne Listy do M. bo przy nich przynajmniej czułbym się w miarę bezpiecznie. Dość mocno intryguje za to obsada, która jest naprawdę… dziwna. Olaf Lubaszenko, Agnieszka Grochowska, Mateusz Damięcki, Jan Englert, Eryk Lubos, Maciej Musiał i Joanna Kulig? Trzeba przyznać, że… może, ale nie musi zaskoczyć. Trailer do zobaczenia poniżej.

– Robin Hood: Początek (29 listopada)

Kolejna już ekranizacja Robin Hood’a, która przypomina mieszankę Assassin’s Creed oraz Sherlocka Holmesa z 2009 roku. Trochę technologii, dużo akcji w zwolnionym tempie, walki na miecze i humor. Zwiastun mnie oczarował, aczkolwiek czar prysł, gdy dowiedziałem się co oglądam. Historia najsłynniejszego złodzieja, który okradał bogatych i oddawał biednym coś mnie zawsze odrzucało. Może klimat? Może to w jaki sposób były kręcone? Aczkolwiek postaram się nie zniechęcać i pójść do kina. Co prawda „Robin Hood” wydaje się być odrobinę zbyt ciemny (w kinie zwiastun wygląda gorzej), ale myślę, że wielbiciele facetów w rajtuzach powinni dać mu szansę.

 – Narodziny gwiazdy (30 listopada)

Lady Gaga i Bradley Cooper w przejmującym filmie o muzykach country, trudnej miłości i radzeniu sobie ze sławą. Zagraniczne media podają, że film jest absolutnych hitem i koniecznie trzeba go zobaczyć. A najbardziej przemianę tych szalenie utalentowanych aktorów, którzy nijak nie przypominają samych siebie. Coś czuję, że do kina pójdę więcej niż raz!

 – Grinch (30 listopada)

Film animowany opowiadający o zielonym skrzacie, który z zawiści „kradnie święta”. Ja z chęcią zobaczę, bo w ostatnich miesiącach brakuje jakichkolwiek sensownych „bajek”. Animacja wydaje się znośna, a w rolę głównego bohatera (a raczej jego głosu) wcielił się Benedict Cumberbatch (chociaż oczywiście nie u nas). Film autorów Minionków. Zachęcające prawda?

 – Operacja Overlord (30 listopada)

Horror o nazistach i żołnierzach zombie i sporo wojny w tle? Wchodzę w to jak ciepły nóż w masło. Lubię tego typu klimaty. Obsada raczej nieznana, ale na samotny piąteczek jak znalazł. A wiadomo, że w kinie sucho, ciepło i przyjemnie!

Piotrek Gniewkowski (Niekulturalny)

Krytyk filmowy i teatralny, zapalony gracz konsolowy i komputerowy. Od kilku lat pracuje w branży reklamowej przy projektach influencerskich. Zakochany w najnowszych technologiach. W wolnych chwilach fotografuje Warszawę.

Zostaw komentarz: